środa, 17 października 2018

pośrednik

Ludzie.. jak ktoś potrafi policzyć wypłatę to zorzumie różnicę między netto a brutto.. z tego co dostaje agencja muszą oplacić ZUS, podatek, koszty rekrutacji, ogłoszeń, badań wstępnych, i coś im zostaje. Temat panujących u Klienta warunków to już zupełnia inna sprawa..  W życiu bym nie pojechała do pracy za opiekunkę do Niemiec to się tylko tak nazywa ale po prostu robi się tam wszystko przez 24 godziny ;sprząta cały dom ,pierze ,szykuje posiłki ,pracuje w ogrodzie to jest niewolnicza praca ,-ale płacą w euro wiele Polek się na to łapie ,bo dla .nich euro najważniejsze a nie godność .Miałam znajomą która w Polsce była wielką panią a po śmierci męża pojechała za opiekunkę do Niemiec do dwóch osób (małżeństwo) ,bo od razu chciała się dorobić chleba i nieba . takie bezprawie jest na calym swiecie w polsce rowniez jak zatrudniaja opiekunki z ukrainy a polki w niemczech tez to samo najlepiej szukac na wlasna reke i po znajomosci lub od rodziny za granica tak nie bedzie sie wykorzystanym ale korzystajac z agencji to wiadomo ze opiekunka ma zarobic i agencja też wiec w czym problem?ci za agencji maja pracownikow i tez musza mieć za co ich oplacic..trzeba sie z tym albo pogodzic albo zrezygnowac pracujac u siebie w Polsce a co mysleliscie ze za granica bedziecie mieli eldorado i same kokosy przyweziecie do Polski? W Polsce opiekujesz się krewnym i nie masz nic. Ani żadnych pieniędzy ani lat pracy ani nawet dostępu do lekarza bez kolejki. Masz starych krewnych to sobie radź ! Nie ma co liczyć na żadną pomoc bo jest ona tylko dla takich osób które nie mają żadnych dochodów. Jeśli senior ma emeryturę a mąż opiekunki pracuje nie dostanie nic ! Lata lecą a nie będzie czasu na wypracowanie swojej emerytury. Ale kogo to obchodzi Pośrednik musi żyć, dlatego łapią wszystkich którzy się zgłoszą do takiej pracy za parę drobnych, znajomość języka prawie żadna, pojęcie o pracy również prawie żadne liczy się tylko chęć otrzymania kasy i tak to leci. A jak ktoś sobie pozwoli to mu na głowę wejdą ale to już idywidualna sprawa każdego. A jeżeli do opieki jedzie Dama i myśli że robi komuś łaskę to się myli bo niemcy widzą za co płacą grubą kasę. Wiadomo, że nieznajomość języka jest powodem, że dajecie wiarę złodziejskim posrednikom, na których harujecie cały miesiąc. Wystarczy SAMEJ pojechać do Niemiec, odwiedzić tam urząd pracy i zgłosić chęć zatrudnienia się jako opiekunka osób starszych. Macie wówczas ustalany czas pracy i warunki, a zarobki automatycznie większe o sumę, jaką kradną pośrednicy. No i mamy jasny obraz tego, do czego przyczyniły się po kolei wszystkie rządy od 89 roku - serce się kraje, jak się o tym poczyta. Dlaczego nie ma tam Czeszek, Hiszpanek, Włoszek?. Co, nadal "doganiamy zachód"? Po 25 latach?. Gdzie są służby mające przeciwdziałać wyzyskowi?. Przecież to się nie dzieje od wczoraj - książki o tym - W cieniu Sheratona, Pod niemieckimi łóżkami,  http://pogotowie-wodociagowe.pl  Saksy po polsku czy za renem, za chlebem, są od dawna. I nikt z tym nic nie robi. Wciąż wykorzystuje się ludzi w majestacie prawa. Może tak by pochylić się nad tego typu działaniami? Wprowadzić przepisy, które nie pozwolą wszystko zalezy do kogo się trafi, byłam 8 razy u 6 różnych osób, bylo ok. a ostatnie 3 razy b.dobrze, poza tym, nie rozumiem kobiet które jadą zupełnie bez języka bo właśnie takie dają sobą pomiatać i nie potrafią się obronić, zresztą jak jest okropnie to się zbiera swoje bambetle i wyjeżdża, roboty nie braknie przez nastpne 50 lat Jesli firma bierze od rodziny 3000 euro a opiekunka dostaje 1200 euro -to ktos tutaj nie potrafi liczyc. Wydaje mi sie ze opiekunki sa wykorzystywane i takie discrepancy powinno byc podane do wlasciwych wladz. Jesli chodzi o prace na zachodzie to wszystko ale to doslownie wszystko sie omawia zanim sie zacznie pracowac i albo sie wtedy ja podejmuje albo nie. Mysle ze trzeba byc zdesperowanym czlowiekiem zeby podjac tego typu prace - na ogol sa to bardzo ciezkie i malo placace prace.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz